

..czyli zalotka większa, popularnie nazywana ważką.. ja osobiście personalnie, pozostało mi tak z dzieciństwa nazywam je helikopterkami;pnie wiem jak Wy, ale ja żywię jakąś sympatie do tych owadów, uwielbiam na nie patrzeć..
powyższe fotki to efekt dzisiejszego odreagowania syfu tygodnia poprzedniego.. jeszcze kilka ważków wkleję:p
Ja też lubię te owady :) kojarzą mi się z wróżkami :) delikatne ulotne i te ich skrzydełka :)))
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest super :)
OdpowiedzUsuńdziex:)
OdpowiedzUsuńPowiem tak jak zazwyczaj mówię do mężczyzn: jeszcze, jeszcze, jeszcze! ;P
OdpowiedzUsuńRobisz absolutnie fantastyczne fotki. To pierwsze wspaniałe!
Pozdrawiam.
Kefasie,
OdpowiedzUsuńteraz pochwały, na które na prawdę zasłużyłeś: świetne pierwsze zdjęcie ważki, w ogóle ten cykl to bardzo dobra robota. Postępy ogromne, wielka wrażliwość, duże wyczucie. Chociaż ciągle będę Cię namawiać na redukcję użycia PS (za bardzo podkręcone kolory).
Bardzo korzystna zmiana nazwy bloga i jego wyglądu :)
pozdrawiam Cię serdecznie. Byle tak dalej :)))
dziękować dziękować:)
OdpowiedzUsuńpolubiłem zabawę raynoxem..
kolory z samego aparatu są cholernie blade, nie wiem co pierd.., tak czy siak fakt, PSuja u mnie dużo;]