
..staroć z szuflady.. tak tak wiem że to już nie akademia, lecz uniwersytet.. choć bawiło mnie kilka dni po zmianie nazwy, oraz bawi do tej pory święte oburzenie osób tam studiujących i wykładających gdy ktoś nazywa tą właśnie uczelnię "akademią".. nie wiem na ile to kompleks, na ile jakaś głupia mania wyższości którą niejednokrotnie wiało z tej uczelni, ale cóż.. przemilczmy..
osoby odwiedzające przepraszam za brak mojej aktywności tu.. szczególnie Agę która domaga się nowych zdjęć;p Brak czasu to pewnie głupia wymówka, podobno dla chcącego nic trudnego.. może po prostu się już wypaliłem? fotowstręt? trudno mówić o wenie w moim przypadku, ale po prostu nie "widzę już kadrów".. zrezygnowałem z zakupu nowego słoika na rzecz rzeczy innszych.. aparatu nie miałem od m-ca w dłoni, gazety foto leżą nie doczytane.. coraz mniej już to mój świat, może hobby się wypaliło?
ogólnie mam jakiś "antyetap", co poniekąd nawet jest normalny w okresie grudniowym u mnie.. ogólnie zastanawiam się nad likwidacją wszelkiej mej aktywności w sieci, na blogach, forach czy facebooku, na razie nazwijmy to separacją, 0d rozwody, czyli skasowania stron, profili jeszcze się wstrzymuję co by nie zaczynać od nowa..
to by było chyba na tyle.. pozdrowienia dla wszystkich..
...
OdpowiedzUsuńto zagadałaś, hihi;p
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz kryzys tożsamości blogowej:)
OdpowiedzUsuńPrzeczekaj, jeżeli jest to właśnie TO, to kadry w głowie same się pojawią. Nie ma sensu tak znikać, jest kilkoro ludzi, którzy lubią tu zaglądać.
no kryzysik jest, to fakt..
OdpowiedzUsuńwłaśnie, między innymi ja lubię tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńcieszę się:)
OdpowiedzUsuń