czwartek, 6 października 2011

STILO

Prawie 30 min szukania latarni. Oznakowanie nad morzem jest po prostu boskie.. Nawigacja zwariowała, miejscowi sami dobrze nie wiedza "którędy najszybciej", więc turyści krążą.. w sumie że 3 razy mijaliśmy po drodze auta, które jak się okazało też latarni szukały.. potem orżnęli człowieka na parkingu (w Warszawie taniej) i można było iść.. pominę fakt kilkunastominutowej walki by wyjechać z parkingu - Bogu dzięki za wspomaganie..


Ale widoki zrekompensowały niewygody;p

4 komentarze:

  1. Byłam tam, a na jedzonku z Sasinie byliście po drodze ?

    OdpowiedzUsuń
  2. nie.. a coś ciekawego tam było??

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna knajpka z dobrym żarciem, z tym , że byłam tam jakieś 9 lat temu podczas podróży poślubnej;)

    OdpowiedzUsuń