Prawie 30 min szukania latarni. Oznakowanie nad morzem jest po prostu boskie.. Nawigacja zwariowała, miejscowi sami dobrze nie wiedza "którędy najszybciej", więc turyści krążą.. w sumie że 3 razy mijaliśmy po drodze auta, które jak się okazało też latarni szukały.. potem orżnęli człowieka na parkingu (w Warszawie taniej) i można było iść.. pominę fakt kilkunastominutowej walki by wyjechać z parkingu - Bogu dzięki za wspomaganie..
Ale widoki zrekompensowały niewygody;p
Byłam tam, a na jedzonku z Sasinie byliście po drodze ?
OdpowiedzUsuńMam na myśli "Ewę";)
OdpowiedzUsuńnie.. a coś ciekawego tam było??
OdpowiedzUsuńFajna knajpka z dobrym żarciem, z tym , że byłam tam jakieś 9 lat temu podczas podróży poślubnej;)
OdpowiedzUsuń