poniedziałek, 23 września 2013

Z WIZYTĄ W PEWNEJ FABRYCE..


Całkowicie przypadkiem odkryłem pewien fajny aspekt mojej pracy. Od czasu do czasu (na szczęście jednak niezbyt często) zdarza mi się przeprowadzać mi się inspekcję u klienta (obecnego bądź potencjalnego). Tak sobie jeżdżę po całej Polsce w tym celu.  Różne fabryki, budowy, osiedla czy hotele. Najróżniejsi ludzie, czasem także z pierwszym stron gazet.. Najistotniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że żadna, absolutnie żadna inspekcja nie może odbyć się bez dokumentacji fotograficznej:) Jako że sprzęt służbowy pozostawia wiele do życzenia (mała małpka nie radząca sobie zupełnie rady w ciemnych pomieszczeniach) to zabieram na takie wyprawy mojego Nikosia:D Oczywiście  są tu też pewne minusy, przede wszystkim są to głównie zdjęcia to szuflady (lepiej pewnych urządzeń nie fotografować) no i nie jest to wyprawa stricte fotograficzna (jadę tam rozmawiać, nie pstrykać więc nie ma zbytnio czasu na szukanie ciekawszych kadrów).. no ale cóż.. kazda okazja do robienia zdjęć dobra:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz