
Od pn do pt, tydzień w tydzień obiecuję sobie, że co jak co, ale w TEN wekeend to już NA PEWNO zrobię kilka zdjęć.. i co tydzień niestety nie wychodzi, kupa zajęć, nadrabiania zaległości i nawet jeśli znajdzie się chwila czasu to człek siły nie ma, po prostu kładzie się i zasypia lub przeczyta kilka stron książki jakiejś i.. zasypia.. dziś nie wyszło, jutro Toruń, zakupy i imieniny, powrót zapewne wieczorem i znów ze zdjęć nici.. niedługo chyba zapomnę jak trzymać aparat..
z drugiej strony, nawet jak znajdzie się chwila czasu, mam w ręku już nikosia to.. jestem "ślepy", nie widzę kadrów.. a kiedyś? śruba nawet była interesująca:(
może czas sprzedać aparat? skierować zainteresowania gdzie indziej?
eee gadanie;) (dotyczy sprzedaży aparatu)
OdpowiedzUsuńJa mam odwrotnie, robię chyba za dużo zdjęć i boję się, że migawka mi nie wytrzyma za długo, a aparat roku jeszcze nie ma:)
A Toruń to chyba fajny jest do sfotografowania, nie??
weź się w garść i nie histeryzuj,to przejściowe
OdpowiedzUsuńkażdy z nas to ma co jakiś czas
jak nie przestaniesz to przyjadę i dam Ci z liścia
odpoczniesz,pogoda się unormuje i wrócisz do świata spustu i migawki :)
hehe Aga dobrze gada:)
OdpowiedzUsuńz liścia? nie, nie mam ochoty na randki, zajęty już jestem;p
OdpowiedzUsuńparanoid migawka ci wytrzyma, prędzej palec odpadnie;p
hehe a tak na poważnie to dzięki Tobie założyłam bloga,pozazdrościłam Ci jak sie chwaliłeś na pstryku więc teraz nie wymiękaj
OdpowiedzUsuńee nie marudź :) zgadzam się z komentującymi powyżej:) Myślę, że każdy czasem przechodzi jakiś kryzys w swoim "związku". Ale po co od razu rezygnować, wiosna zara przyjdzie, wszystko się obudzi, a z nią przyjdzie nowe natchnienie :D po co porzucać coś, w czym jesteś dobry i sprawia Ci radochę? :)
OdpowiedzUsuńdobry nie jestem i.. sprawiało..
OdpowiedzUsuńAga mi pozazdrościłaś? hehe:)
jesteś drugim pstrykiem który za moją sprawą bloga założył.. a i pewnie ze 4-5 na samamego pstryka ściągnąłem a potem.. opuściłem forum, hehe;p
jak dla mnie jesteś mistrzem :) poczekaj jeszcze trochę, może wena wróci, a jak nie to trudno. :)
OdpowiedzUsuń