niedziela, 7 sierpnia 2011

WEEKEND

niestety kurna mój tak nie wyglądał.. W sobotę tradycyjnie od rana działka, tym razem malowanie altany;] Potem namiastka żniw, w nd nieco odpoczynku w sierpeckim skansenie i powrót do domu po trzeba przeliczyć parę kredytów i pokończyć raporty, by nie pozostawiać po sobie zaległości.. Ale byle do pt, a potem urlop, do 29 sierpnia, heh.. na początek Łeba, trzymajcie kciuki za pogodę, może uda się uchwycić kilka fajnych kadrów:)

4 komentarze:

  1. A ja dziś skończyłam urlop po 3 tygodnich w Kotlinie Kłodzkiej, nie mam nawet dnia na zaaklimatyzowanie się i jutro do pracy, nadrabiam zalegołosci blogowe;). Ciężko się wracało do miasta.

    OdpowiedzUsuń
  2. no to trzymam kciuki
    ps wschód słońca już o cywilizowanej godz, ok 5 rano :)

    OdpowiedzUsuń
  3. heh... może wreszcie wschód uda mi się uchwycić..

    OdpowiedzUsuń