piątek, 24 lutego 2012

U WUJKA LENINA

czyli Poznański Proletaryat.. jedno z kilku miejsc wokół rynku które naprawdę lubiłem.. fajny klimat, ciemne piwo fortuna do tego miska ogórków kiszonych, pajda chleba i smalczyk:)

co tu się dziwić, że teraz cholesterol dokucza;p

2 komentarze:

  1. hmm a ja tam nie byłam nigdy, choć czasem w poszukiwaniu miejsca gdzieś, stałam przed witryna ale nigdy nie weszłam do środka. u mnie nadal króluje Dragon, a wczoraj byłam pierwszy raz w meskalinie, ale na koncercie. a klub taki sobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. meskaliny nie znam, dragona i owszem;p ale naogół łaziłem tu lub do kultowej.. no i mięsna na ratajczaka:)

    OdpowiedzUsuń